czwartek, 18 grudnia 2014

Za oknem już ciemno, szaro i ponuro, ale nie zniechęca to nas do tego co najlepsze - rowerowych przejażdżek. Wręcz przeciwnie! Teraz, kiedy aplikacja App4Bike jest już prawie gotowa jesteśmy zmuszeni do pokonywania kolejnych kilometrów i testowania naszego cudeńka.
Słowo "zmuszeni" nie brzmi tu chyba najlepiej, bo to nie mus, a czysta miłość. Każdy, kto wielbi swoje niemechaniczne dwa koła wie o czym piszę.
A testować jest co!
Wczoraj był Lasek Kabacki, który możemy wpisać do swoich stałych tras. Możemy je też sobie "lajkować". Ja lajkuję trasy Darka, bo to stary warszawski rowerzysta, który portafiłby na mapie wyrysować chyba wszystkie ścieżki rowerowe w województwie. Dagmara nagminnie lajkuje trasy Martyny, bo u niej zawsze jest gdzie skręcić na kawkę albo niezłą szarlotkę.
Zaraz weekend, więc wybieramy się na szlaki pozawarszawskie - w Góry Świętokrzyskie, które ostatnio podejrzeliśmy u Tomka. Zapowiada się nieziemsko!
Trzymamy kciuki, żeby nie padał śnieg, bo im dłużej bez śniegu tym więcej kilometrów uda nam się jeszcze w tym roku wykręcić kółkami.
Jesteśmy nieźle wyposarzeni bo nasza aplikacja sama liczy nam długość trasy, którą planujemy przemierzyć albo którą już pokonaliśmy. Ja i Kuba mierzymy dystans i szybkość, a Martyna z Dagmarą spalane kalorie, jak to baby ;) A co razem, całą ekipą A4B? Planujemy trasy! Kochamy naszą aplikację za to, że zjeżdżamy w ciekawe miejsca i bez względu gdzie jesteśmy, zawsze możemy wybrać swoją wspólną trasę, do której dodajemy nasze zdjęcia i dzięki temu budujemy nasz ekupowy rowerowy dziennik.
Już niedługo wszystkie te i wiele innych funkcjonalności będziecie mogli wykorzystać razem z nami.

To co? Kiedy się umawiamy na rower?


Time to start...

Hi everyone!